Nakład 13 tys. egz. Nr 17/47, Cena 5 zł
PISMO ORGANIZACJI SOLIDARNOŚĆ WALCZĄCA 1 maja 1983 r.
24.04.br DTV doniósł o aresztowaniu Józefa Piniora przewodniczącego RKS Dolny Śląsk, członka TKK NSZZ „Solidarność”. Kolejny akt milicyjno-wojskowego terroru, kolejny cios wymierzony w nasz związek. Reakcja nasza, to ból i smutek z powodu utraty oddanego naszej sprawie działacza, lecz z drugiej strony narastająca determinacje: walki naszej nie zaprzestaniemy, aż do uwolnienia wszystkich bezprawnie uwięzionych aż do zwycięstwa!
Poniżej zamieszczamy krótką relację o Józku napisaną przez Kornela Morawieckiego oraz komunikat z niejawnego spotkania obu działaczy.
Redakcja
JÓZEF PINIOR
Pierwszy raz spotkałem się z nim latem 1980r. Przyszedł z kilkoma kolegami oferując współpracę przy wydawaniu i kolportażu „Biuletynu Dolnośląskiego”.
Przedstawił się jako liberał. W rozwijające się między nami kontakty wtargnął jak wicher Sierpień 80 i potem zacząłem widywać go na organizowanych przez WKZ zebraniach Przedstawicieli zakładów pracy. Przychodził z Banku. Wiosną 1981r. Walny Zjazd Delegatów z województwa wrocławskiego wybrał go Członkiem Zarządu Regionu i Delegatem na Zjazd Krajowy. Bliżej poznaliśmy się i polubili na Zjeździe w Gdańsku.
Łączył w sobie podziw dla robotniczych mas, które uważał za twórców „Solidarności”, z szacunkiem dla odwagi inteligentów z KORu i działaczy przedsierpniowej opozycji. Jego sympatie były po stronie demokratycznej lewicy. Ale w swych wystąpieniach podkreślał wagę rynkowej, konkurencyjnej, liberalnej gospodarki. Stąpał po ziemi. Nie wierzył komunistom. Jako jedyny ze wszystkich skarbników zarządów regionalnych w całej W Polsce na czas wycofał z banku związkowe pieniądze- 80 mln zł.
W ciężkich dniach grudnia 81 wraz z Frasyniukiem i Bednarzem chodził przez płoty do strajkujących załóg Polamalu, Pafawagu, FATu, Hutmenu, Fadromy. Opowiadał mi Władek, że gdzieś tam z Piotrem przerzucali Józka przez mur- był o połowę lżejszy od każdego z nich. W wątłym ciele silny Duch. Nie załamał się kolejnymi klęskami – wpadkami swych szefów i przyjaciół.
Ostatni raz widziałem się z nim, po dłuższej przerwie, trzy dni temu. Cieszył się, że udało mi się odtworzyć i rozbudować struktury RKS-u, mówił o tygodniu protestu, że się udał, o swej koncepcji walki w oparciu o zorganizowane zakłady pracy. Opowiadał o spotkaniu TKK z Wałęsą, o swych wrażeniach i nastrojach panujących w kierownictwie podziemia. Zapewniał, że nie podda się i nie ujawni dopóty, dopóki w więzieniu siedzą jego dwaj bezpośredni związkowi przełożeni: Władysław Frasyniuk i Piotr Bednarz. Wizyty Papieża oczekiwał z ufnym spokojem, ale nie spodziewał się po niej radykalnej zmiany sytuacji. Pytałem go o wpadkę studenckiej drukarni- nie uważał tego za poważne zagrożenie dla RKSu. Umówiliśmy się wstępnie na następne spotkanie pod koniec maja.
Jak długo jeszcze gończe psy będą śledzić ludzi jedynych od 1939 roku demokratycznie wybranych reprezentantów narodu?
/c.d.-str.2/
-2-
Kto zastąpi Józka? On sam mówił mi z dumą o wyborze- podkreślał też o wyborze w gronie RKS-u swoich następców. Wierzę, że podołają zadaniom i będą z równym uporem prowadzić dalej tę trudną podziemną walkę o godność i „Solidarność”, o dobrobyt i sprawiedliwość, walkę, którą prędzej czy później społeczeństwo wygra. Na pewno.
24.04.1984 г.
Kornel Morawiecki
KOMUNIKAT W dniu 21 kwietnia 1983 r. Odbyło się spotkanie przewodniczącego RKS NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk, Józefa Piniora z przedstawicielem Rady Solidarności Walczącej Kornelem Morawieckim. Omówiono sytuację w kraju. Przedstawiono stanowiska na temat różnych form oporu społecznego i programów działania. Postanowiono konsultować akcje protestacyjne i propagandowe. Uzgodniono koordynację obchodów Święta 1 Maja.
Serwis informacyjny RKS Agencja Informacyjna Solidarności Walczącej
Publikujemy pierwsze głosy nawiązujące do powstającego programu organizacji Solidarność Walcząca. Prosimy o nadsyłanie dalszych opinii na temat. Przyczynią się one do wypracowania właściwego programu.
JEDNOŚĆ NIE ZNACZY „JEDNOLITOŚĆ” Nasza jedność to wspólny cel Polska wolna i demokratyczna. Nasza jedność nie powinna oznaczać jednak „ujednolicenia” naszych działań i myśli. W tym duchu bowiem byliśmy tresowani przez lata istnienia PRL począwszy od przedszkola po emeryturę. Całym naszym życiem rządziły co ujednolicające nas instytucje. Dlatego też powstające w podziemiu różnorodne propozycje i formy {frag. nieczytelny) zapowiadają jednocześnie walkę komunistycznemu ujednoliceniu. Dzięki „jednolitości” jaką reprezentują władze, a przez to właśnie jej stagnacji i konserwatyzmowi, nie trudno nam przewidzieć jej taktykę. Natomiast różnorodność działań przeraża władzę, utrudnia planowanie prowadzenie walki przeciw społeczeństwu. Tworzy się niezależna kultura, nauka, radio, wydawnictwa książkowe i już ponad 3000 tytułów naszych gazet. Nie tego żadna ujednolicona władza nie pojmie i nie pokona!
Nie obawiajmy się tej różnorodności. Ona jest najsilniejszą bronią w realizacji naszej idei solidarności, ona zdecyduje o kształcie naszego przyszłego społeczeństwa, w którym każdy robotnik, urzędnik, inteligent będzie mógł wybrać sam swoją gazetę książkę, rozgłośnię radiową, partię polityczną, zakład pracy i formę wypoczynku. I już dzisiaj mamy szansę i musimy uczyć się pluralizmu jest to nasza broń przeciwko totalitaryzmowi, przeciw narzuconemu nam przez obcą władzę ujednoliceniu Nasza jedność nie może być sztucznym ujednoliceniem postaw, lecz jednością w różnorodności, jednością ludzi wolnych umożliwiającą każdemu z nas wybór formy walki o „Solidarność”, każdemu człowiekowi dającą godne i wybrane przez niego samego jego miejsce w społeczeństwie.
TERROR A SAMOOBRONA
Stanisław
„Społeczeństwa Zachodu boją się że terroryści obalą tamtejsze rządy i obejmą władzę. U nas terroryści już są u władzy”
Władimir Bukowski, dysydent radziecki. „Gazeta Robot.” z 15.04.br. doniosła o toczącym się śledztwie sprawie „23 członków dwóch grup terrorystycznych działających w kopalniach LUBIN I RUDNA”. Rozważmy chłodno: ci rzekomi terroryści podpalili trzy tablice propagandowe, zniszczyli mieszkanie jakiegoś SB-ka, w innym wysadzili ładunkiem wybuchowym drzwi – nikogo nie pobili, nie okaleczyli. A stróże porządku i prawa? Oficjalne śledztwo w sprawie strzelania do nieuzbrojonych manifestantów 31.08.82 r. w Lubinie został właśnie umorzone /patrz komunikat Wojsk. Prokur. Garniz., „Słowo Polskie” 12.04.br./. I co? Morderców brak, a właściwie są, ale niewinni. Winnymi znów okazali się… zabici, ranni i demonstrujący! Kolejny dokument cynizmu i bezprawia. Kto tu uprawia terror? Czy ci, co bezkarnie urządzają sobie polowania na ludzi, co zabijają, co biją
-3-
w SB-ckich (frag. nieczytelny), ci co utrzymują i kryją (frag. nieczytelny) czy ci co… podpalają tablice PZPR-u? Nie pochwalam tych (frag. nieczytelny) akcji odwetowych. Nienawiść i (frag, nieczytelny} są złymi doradcami, lecz szczytem obłudy jest {frag. nieczytelny) włądzy PRL-u uwalnia i (frag. nieczytelny) naród, posługują się gwałtami i (frag. nieczytelny), a przy tym wszystkim sanu nazywają (frag. nieczytelny) ładu, a tych którzy się im czynnie przeciwstawiają – terrorystami.
Społeczeństwa ma nie tylko prawo, ale i obowiązek samoobrony. Oprawcy są to w mundurach, czy w cywilnych garniturach, czy to na ulicy, czy w (frag. nieczytelny) Komitetu muszą zacząć się bać sądu i kary. Czym innym jest terror wbrew interesom społeczeństwa, a czym innym obrona przed terrorem, społeczna samoobrona – choćby i zbrojna. Zanim sami zaczniemy się skutecznie bronić, nie pozwólmy wilkom stroić się w owcze skóry.
Κ.Μ.
A LUDZIE GINĄ Napisali do nas przedstawiciele wrocławskich kolejarzy z prośbą o przedstawienie czytelnikom sytuacji w PKP.
Oto fragmenty nadesłanego tekstu:
Od pewnego czasu prowadzona jest w reżimowych mass mediach kampania antykolejarska.
Jest to oczywiście jeden z elementów, mówiąc kolokwialnie, napuszczania na siebie grup
zawodowych i społecznych. Tym niemniej część społeczeństwa nie znając przyczyn skłonna jest
uwierzyć insynuacjom i pomówieniom donosicieli spod znaku PRL. Kolejarze znają pretensje
kierownika pod ich adresem przez społeczeństwo, ale to nie kolejarze doprowadzili kolej do stanu
agonalnego. Sytuacja jest podobna, jak w innych dziedzinach gospodarki. Braki w zatrudnieniu
powodują, że ludzie pracują po 300 i więcej godzin w miesiącu. Nagminnym staje się zwyczaj pracy
w systemie 12 lub 24 godzin pracy 12 wolnych. Jest to zwyczajne zażynanie ludzi. Wycieńczenie
stępia uwagę, w wyniku czego dochodzi do tragedii. Garść wypadków rośnie w sposób
niewyobrażalny. Można uznać, że zgoda niewolnika na pracę wynika z konieczności dorobienia
nadgodzinami najbardziej uciążliwym i niebezpiecznym zespole maszynowym zarobki przy
minimalnym czasie pracy nie przekraczałyby 8000 zł ale takie usprawiedliwienie jest tylko
częściowo zasadne. Pomyślcie wszyscy, którzy godzicie się na pracę ponad fizyczne możliwości: ci,
którzy opowiadają za ten stan rzeczy pozostaną bezkarni, wyroki otrzymacie wy. Ktoś powiedział,
że człowiek jest najwyższą wartością. Ale u nas człowiek to robot i tak długo nim pozostanie,
dopóki sam będzie się na to godził. To prawda, że jesteśmy najgorzej płatną grupą zawodową, ale
to nie znaczy, że pokornie musimy się godzić na warunki jakie nam zgotował system zniewolenia.
Kolejarze
PRZEPRASZAMY
Pana mec. Gabrielskiego, którego w grudniu ub.r. na podstawie niedostatecznie sprawdzonych informacji, posadziliśmy o pracę dla SB /”SW”
nr 27/. Prawość mecenasa Gabrielskiego została nam ostatecznie przez (frag. nieczytelny)i współpracujących z nami ludzi. Przepraszamy za wyrządzoną krzywdę.
Redakcja Pan mec. Gabrielski jest obrońcą Barbary Kaludy w toczącym się aktualnie procesie przed Sądem
Rejonowym we Wrocławiu.
CZYTELNIKU
Po przeczytaniu numeru SW przekaż go znajomym lub obcym. Będzie to twój wkład walkę o „Solidarność”. Nakłady prasy nie są wciąż niewspółmierne do potrzeb i wciąż są całe środowiska, do których prasa ta nie dociera. Nie rób sobie prywatnych archiwów. Nawet zdezaktualizowane numery przesyłane na prowincję spotkają się tam z zainteresowaniem.
-4-
GŁOSY I ODGŁOSY Jakość produkowanej żywności ciągle spada, zwłaszcza w ciągu ostatnich 2 lat, a więc w okresie, kiedy podrożała żywność trzykrotnie.
Przeprowadzona wyrywkowo kontrola jedynie z dostaw proszków do prania wykazała całkowitą nieobecność enzymów /w przypadku „Bryzy”/ lub tak niewielką ich ilość /w przypadku „E”/, która powoduje niespłukiwalność zanieczyszczeń organicznych. Są to cytaty z „Wieczoru Wrocławia” /31.03.br./. Cenzora odpowiedzialnego za ten numer proponujemy przesunąć do kategorii pasożytów społecznych.
xxx….. staramy się budować związki niezależne od administracji, ale związane z partią. /…/ Związki zawodowe potrzebne są po to, żebyśmy mieli większy wpływ naszej partii na klasę robotniczą powiedział jaśnie i dobitnie na zjeździe sekretarz KZ PZPR 17.01.br. Cytat podajemy na tzw. wewnętrznym Biuletynie PZPR.
xxx We wrocławskim organie PZPR „Gazeta Robot.” z 16.03.83r., ukazał się artykuł wywołujący partyjną troskę o to, „Czy podróże podrywają autorytet papieża?”. Cytaty: „jedno jest przy tym pewne, aczkolwiek niewymierne, a mianowicie, że świat nie stał się od tych podróży zdrowszy moralnie”. „Wpływ tych wizyt na pogłębienie religijności wydaje się także wątpliwy”. „To, że magnesem przyciągającym tłumy jest w znacznej mierze takie ich widowiskowy charakter, również nie ulega wątpliwości”. „Nie jest wykluczone, że wcześniej, czy później nasunie się pytanie czy pontyfikat Jana Pawła II będzie kojarzył się przede wszystkim z poderwaniem tradycyjnego autorytetu głowy Kościoła”. „Tymczasem obecnie mamy do czynienia z obniżeniem się tego autorytetu w oczach setek milionów ludzi”. Artykuł podpisany jest „Eugeniusz Guz”, co jest zapewne pseudonimem ukrywającego się działacza… SB.
xxx Fragment wystąpienia jednego z delegatów na XVI Miejskim Zjeździe Delegatów SD we Wrocławiu /26.03.br./ „…powstaje natomiast w środowiskach oddziaływania Stronnictwa, a w tym i w kołach SD Wrocławia, wiele pytań na które brak dotąd jednoznacznych odpowiedzi. Dlaczego wojsko znające sytuację nie wprowadziło stanu wojennego przed Sierpniem 80 interweniując będących u władzy prominentów? Dlaczego robotnik za naklejanie byle nalepki na murze otrzymuje w trybie doraźnym 2 lata więzienia, a procesy ludzi którzy doprowadzili kraj do ruiny nie mogę się rozpocząć, choć przygotowania trwają 3 lata? Dlaczego w odczuciu przeciętnego obywatela jego sytuacja ekonomiczna pogarsza się z dnia na dzień? Dlaczego nadal rośnie wskaźnik inflacyjny? Przecież strajki, którymi wymuszono inflacyjne podwyżki płac od dawna już nie występują, a {frag. nieczytelny) rośnie. Na wiele temu podobnych pytań musimy usłyszeć ze strony władz i środków masowego przekazu jasne, prawdziwe odpowiedzi. /…/ Są one najważniejszym warunkiem budowy narodowego zaufania i pierwszym krokiem do wyjścia z kryzysu politycznego, a następnie ekonomicznego…” Odważnie powiedziane- i co dalej?
xxx Także w Kaliszu 13.03.br. po mszy świętej wieczornej doszło do manifestacji. ZOMO pałowało i rozpędzało około 2000 tłum, zatrzymano 33 osoby. Manifestacje powtórzyły się 13.04.
xxx 26 kwietnia 83 r. kolportowano we Wrocławiu ulotki informacyjne o rzekomym przejęciu Kierownictwa Regionalnego Komitetu Strajkowego po aresztowaniu Józefa Piniora przez Kornela Morawieckiego, wzywając do „dyscypliny i posłuszeństwa” oraz „zmieniające” trasę niezależnego pochodu 1 Maja. Stwierdzamy, że jedynym celem tych plotek, jest wywołanie zamieszania i dezinformacja. Ani RKS, ani SW, ani Kornel Morawiecki nie mają z nim nic wspólnego. Autorstwa ulotek warto się domyślić.
PODZIĘKOWANIA: Jastrząb 1000, luta- 2000+ kartki żywnościowe, pik- 5000, Ewa- 2200 + kartki, doktorek z Wałbrzycha-1000, Róże 1500, Gobi- 1500, Baza jeden-2500, Victoria- 1100, Wazon-800, Pan- 2300, Pan-1, Wilk-1, Kulas 2500, Zakuło myśli 2000, Farma- 4500, Sami Swoi-3000, Okularnik – dziękujemy
Numer zamknięto 26.04,1983 r.
Wydaje Agencja Informacyjna Solidarności Walczącej