Nakład 20 tys. egz. Wydanie A Nr 33/53, cena 10 zł
PISMO ORGANIZACJI SOLIDARNOŚĆ WALCZĄCA 30 października 6 listopada 1983 г.
Z okazji dnia Wszystkich Świętych rodzinom i przyjaciołom Ofiar stanu wojennego i rezimowego terroru, wyrazy współczucia i pamięci składa Solidarność Walcząca.
STRAIK ZNOWU NASZĄ BRONIĄ
15.08 o godz. 8 robotnicy wydziału montażu Fiata zakładu numer 2, FSO-Warszawa, przerwali pracę w proteście przeciwko zaniżeniu o ok. 1000 zł. zarobków za okres urlopu. Po kilku godzinach przyszedł dyrektor i wyjaśnił, ze zarządzenie jest odgórne i nie ma na nic siły. Ludzie przystąpili do pracy. Po kilku dniach w FSO powieszone afisze, przygotowane przez ZMP (1) z dość ostrym atakiem na dyrekcję, nowe związki i radę pracowniczą, że zlekceważyły ludzi pracy. Sprawa nie jest zakończona. 3.08-8.08 miejscowości bieszczadzkie kolejno (po parę dni każda) wstrzymywały dostawy mleka do punktu skupu. Powody: obniżka cen skupu mleka, podwyżka cen usług, sprzętu rolniczego, nowe podatki. Nie doszło do zapowiedzianego na 8.08 w Ustrzykach Dolnych spotkania z ministrem rolnictwa, bo nie zgodził się on na rozmowy z tak liczną grupą (przybyła ok. 800 rolników).
4.08-1 zmiana kuźni w Skoczowie, Zakład nr 5 FSM, nie podjęła pracy w proteście przeciwko karom pieniężnym za nieobecności w wolną sobotę
30.07. Dyrekcja anulowała kary powołując jednocześnie komisję do zbadania przyczyn „próby strajku”.
Również w Prasowni Zakładów Metali Lekkich w Kątach bojkot pracy w wolne soboty zarządzonej w czerwcu – zakończył się sukcesem. W kolejne wolne soboty nikt nie przychodził do zakładu, mimo że wszystkim dano upomnienia z wpisaniem do akt i potrącono miesięczny premię. Po kilku tygodniach dyrekcja cofnęła upomnienia i ogłosiła, że praca w wolne soboty jest dobrowolna.
Pełnym sukcesem zakończył się strajk w ZNTK w Ostrowie Wielkopolskim. Odbył się on 18.07 i dotyczył obniżania się płac w zakładzie. Trwał cały dzień, aż do spełnienia zadań tj. sporządzenia przez dyrekcję nowych list płac, mimo interwencji wojewody plk. Buczmy, gružb dyrektora (który jest zarazem i sekr. w Kaliszu) i… otoczenia zakładów przez wojsko kropka dyrekcja próbuje ukryć strajk pod tytułem „awaria zasilania” (Na podstawie: Tyg. „Mazowsze nr 60, 62, „Wola” nr. 27) Nasz komentarz: sytuacja polityczna jest aktualnie taka, że władze wolałyby nie mieć strajków, a szczególnie strajków ekonomicznych. O manifestacjach można mówić, że to warchoły i ekstrema, strajków robotniczych dwa lata po normalizacji – według oficjalnej propagandy nie ma już i być nie może. Oznacza to że strajk, jako podstawowa broń robotnika okazuje znów swą siłę. Apeluje my do TKZ-ów, do ludzi pracy: nie pozwalajcie na dalsze obniżanie waszej stopy życiowej! Wyrażajcie głośno wasze oburzenie na wszelkie praktyki do tego prowadzące. Wytwarzajcie w swoich zakładach gotowość do przerwania pracy z powodów ekonomicznych! W przypadku drastycznie krzywdzących decyzji przerwij pracę! STRAJK-ZNOWU NASZĄ BRONIĄ
Solidarność Walcząca
PROPOZYCJE AKCJI OPORU SPOŁECZNEGO listopada 1983 г.
1) Podczas trwania zapowiedzianych procesów działaczy KOR-u i siedmiu członków kierownictwa „Solidarności”:
a/w całym kraju spacery pod Sądami (najlepiej między 16 a 17
b/ pisanie i rycie na murach: KOR i „Solidarność”;
c/ zakleszczanie zamków pomieszczeń zakładowych SB i POP-u, szafek szpicli i drani niech sami poczują siłę zamknięcia.
2) 11 Listopada Święto Niepodległości; zwiedzanie w tym dniu i w następnym (sobota) muzeów narodowych z rodzinami i dziećmi.
3) w październiku br. nastąpiła, pierwsza z planowanych olbrzymia podwyżka czynszów za lokale kwaterunkowe. Osobom biednym, tym którym nie starcza na życie, podpowiadamy: nie płaćcie. Niech ściągają przez komorników. jest szansa, jeśli protest będzie masowy, na wywalczenie ulg w drakońskich opłatach i na opóźnienie wprowadzenia dalszych zamierzonych podwyżek. 4) propagujemy w swoich środowiskach i rodzinach postawę bojkotów wobec zbliżających się tzw. wyborów. Nie dajmy się wciągnąć w żadną oszukańczą farsę wyborczą. Nasze hasło na komunistyczne „wybory”: „Nie idziesz nie kłamiesz”. 5) Tymczasowa Komisja Koordynacyjna NSZZ „Solidarność” w swym Oświadczeniu z dnia 15.10.1983 r. głosi: „(..) walka o uwolnienie więźniów politycznych, o system prawny uniemożliwiający więzienie obywateli za działalność polityczną jest naszym moralnym i społecznym obowiązkiem. Ogłaszamy dzień 31 października dniem więźnia politycznego. Dzień ten będziemy obchodzili co roku tak długo jak długo problem represji politycznych będzie w naszym kraju aktualny. Niech dzień 31 października tego roku zapoczątkuje różnorodne akcje, które trwać będą cały listopad. Podejmijmy różne formy manifestacji i akcji plakatowo-ulotkowych. Występujemy ze zbiorowymi petycjami w obronie uwięzionych i represjonowanych za działalność polityczną i związkową. Sprawdźmy czy rodziny wszystkich uwięzionych i aresztowanych otoczone są dostateczną opieką. Wykorzystajmy wszelkie możliwości przekazania naszym więzionym kolegom wyrazów wsparcia i solidarności wysyłajmy do nich listy. (…)”
PROCESY
1) 17 października br. rozpoczął się przed Sądem Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu proces 18 osób z Lubina. (Burchardt i inni), oskarżonych o przygotowywanie i dokonywanie zamachów bombowych. To ludzie w większości po trzydziestce, żonaci mający małe dzieci. Pracowali jako górnicy. Wykształcenie na ogół średnie, niektórzy odznaczeni Krzyżem Zasługi. Oni sami i ich rodziny zajmujące salę prezentują się godnie i solidnie. W pierwszym dniu zeznawało dwóch oskarżonych, w drugim sześciu. Podjęcie akcji oskarżeni tłumaczą chęcią odwetu za bestialskie wyczyny policji 31 sierpnia 1982 roku w Lubinie, wówczas to niektórzy z nich stracili swoich bliskich kolegów i przyjaciół. Celem ich akcji nie było zabicie ani okaleczenie, lecz tylko postraszenie najgorliwszych oprawców.
W śledztwie wymuszono na nich z góry założone zeznania. Padło nazwisko głównego oprawcy SB-kpt. Klingera. Jednego z oskarżonych bił on pięściami po głowie. Inny powiedział przed sądem, że ma pęknięte kręgi szyjne i dolnej części kręgosłupa, urazy głowy, że, maltretowany, tracił świadomość.
Trzej oskarżeni odpowiadają z wolnej stopy, jeden został wyłączony ze względu na pobyt w szpitalu. Proces ma się zakończyć 7 listopada. Dni rozprawy: 17-18, 20-21, 25-28 października 3 i 7 listopada.
2) 8 listopada rozpocznie się we Wrocławiu proces przeciwko Befalukoszowi oskarżonemu o razpowszechnianie ulotek 31 sierpnia br.
-2-
3) Józef Pinior czyta akt oskarżenia w którym m. in. stawia mu się zarzut rozdysponowania 80 milionów złotych. Pamiętajmy, że oskarżeni oczekują naszej życzliwej obecności na rozprawach. W miarę swego czasu i możliwości staramy się tego oczekiwania nie zawieść.
Redakcja
DLACZEGO NIE UJAWNIŁEM SIĘ
„Sadło fraszka /zostać żywym/ żywym, tyle tylko życzę nie ustąpić suchej żyły do wplecenia w cudzy smyczek./”ten wierszyk napisała Natalia Gorbaniewska, poetka rosyjska obecnie mieszkająca na Zachodzie (tłum. W. Woroszylski, cytuję z pamięci). W sierpniu 1968 roku Natalia z siedmiorgiem podobnych sobie „szaleńców wyszła na Plac Czerwony, aby zamanifestować przeciwko inwazji Związku Radzieckiego na Czechosłowację. Wszystkich prędziutko zwinęło KGB, Zrobili co uważali za swoją powinność, co mogli.
Amnestia, normalizacja, tak zwane porozumienie narodowe to są te cudze skrzypki. Grają nimi ci sami wykonawcy tak dobrze znanych kawałków jak: 13 grudnia KWK „Wujek”, Lubin, delegalizacja związku, Grzegorz Przemyk, ścieżki zdrowia, nędza bezprawie. Grają w chórze większych od siebie moskiewskich fałszowników: samolot południowo-koreański, rakiety SS-20, łagry, przemoci zbrojenie. A nam albo uda się grę tę przerwać, albo skończy się ona katastrofą naszej Ojczyzny i świata.
Walcząc o NSZZ „Solidarność”, o demokrację, o niepodległość, walczymy o to by zostać żywymi, bo: „kto by chciał życie swoje zachować, utracić je, a kto by utracił życie swoje dla Mnie, odnajdzie je.” (Mat. 16. 25). Dla niektórych nie na miejscu może się wydać cytowanie tu Ewangelii. Nie mieszajmy religii z polityką, Mieszajmy. Tylko taka polityka, która swe soki czerpie z religijnej podgleby, z prawdy, sprawiedliwości miłości, z zawierzenia Bogu, tylko taka polityka poprowadzi nas drogą życia. Chcielibyśmy ja, Ty, choćby wielu lepszych od nas miało na tej drodze życie swe poświęcić. Tą drogą idzie nasz naród, idzie „Solidarność”. Mnie przypadło na niej miejsce w podziemiu. Ani lepsza ani gorsze. Rozumiem tych, którzy uważają, że więcej dla sprawy zrobią wychodząc na powierzchnię, ja uważam, że więcej zrobię będąc tu gdzie jestem. Więcej nawet wtedy, tak uważam, gdy, w końcu wpadnę niż gdybym teraz wyszedł. Czy to nie zadufanie? Osąd pozostawiłam przyjaciołom, którzy mnie nie strzegą, wrogom, którzy mnie łapią i tym wszystkim, którzy codzienne obowiązki łączą z konspiracją.
Chciałbym bardziej niż więzienia, bardziej niż bólu niż śmierci bać się sprzeniewierzenia w sprawie wolności i solidarności. Nie jestem odważny, boję się jednego i drugiego. Dlatego się nie ujawniam.
Październik, 1983 г. Kornel Morawiecki
REFLEKSJA I APEL (do osób poszkodowanych w związku z protestami robotniczymi w Polsce)
Trzy lata po powstaniu NSZZ Solidarność musimy zdać sobie sprawę z czterech aspektów tego ruchu.
Pierwszy aspekt to odsłonięcie całej obłudy, hipokryzji i kłamstwa propagandy PZPR. Odsłonięcie kulisów wymiany handlowej z blokiem RWPG, która doprowadziła do ruiny naszą gospodarkę narodową. Należy przypomnieć, iż w ciągu 19 lat międzywojennych dużo słabsza Rzeczpospolita, lecz całkowicie Niepodległa wypracowała tak wielki dochód narodowy, iż byliśmy w stanie spłacić długi Il-ej wojny światowej i korzystaliśmy jeszcze ze skarbu do końca lat 60-tych.
Drugi aspekt to znaczenie militarne tego ruchu. Przez półtora roku NSZZ- Solidarność tylko hasłami i pokojowymi demonstracjami związała w kraju i wokół jego granic cztery potężne armie wojskowe liczące razem 1,5-2 milionów ludzi, w tym 30 dywizji radzieckich, 19 dywizji niemieckich, 9 dywizji czeskich i całe wojsko polskie wraz z olbrzymi siłami bezpieczeństwa. Solidarność jest współtwórcą nowej formy społecznej. Historia rozwoju społeczeństw uczy nas iż w miarę rozwoju kultury, cywilizacji, nauki i przemysłu ciągle tworzą się nowe ustroje społeczne w miejscu poprzednio istniejących. Tak zrodził się feudalizm, Kapitalizmi socjalizm. Nowe formacje nie powstają od razu lecz przez dziesiątki lat a kapitalizm tworzył się przez blisko 100 lat. Dawne ustroje nie odchodzą tak łatwo lecz bronił się wszelkimi dostępnymi im siłami przy pomocy całego podległego sobie państwowego aparatu ucisku. W bloku państw Europy Wschodniej nowa formacja społeczna tworzy się już od lat 60-tych. Wystarczy tylko przypomnieć lata wydarzeń w Polsce a mianowicie: 1956, 1968, 1970, 1976 i ostatnie 1980-811
Okres działalności NSZZ- Solidarność jest tylko jednym z istotnych i jakze silnych etapów powstawania nowego ustroju. Jaką przybierze on nazwę ostateczną i jaki będzie miał kształt ostateczny trudno dziś przewidzieć. W każdym bądź razie Ruch ten jest zjawiskiem systematycznie się rozszerzający i procesem nieodwracalnym, ale musimy stoczyć jeszcze niejedną bitwę w tej walce o prawdziwą demokrację w miejsce wypaczonego zdegenerowanego socjalizmu.
Czwartym aspektem jest obserwowany szczególnie od 1980 roku olbrzymi rozwój świadomości społecznej i umiejętności krytycznej oceny zachodzących zjawisk we wszystkich warstwach naszego społeczeństwa.
Mając świadomość przekonanie o powstawaniu nowej struktury społeczno-politycznej w Polsce, z nowym, sprawiedliwym demokratycznym ustrojem oraz takım aparatem państwowym, pragnącym wynagrodzić powstałe krzywdy w związku z dotychczasowymi i przyszłymi protestami robotniczymi apelujemy już dziś o przygotowanie odpowiednich dokumentów, o kompletowanie dowodów zaistniałych szkód w postaci:
– odpowiednich zaświadczeń lekarskich,
– kart informacyjnych ze szpitali, ewentualnie odpisów historii chorób z podaniem numeru i daty jej założenia oraz okresu leczenia,
– leczenia następstw chorób i urazów,
– zeznań świadków omawianych zajść,
– dowodów stwierdzających doznanie szkód materialnych oraz opisów ich wielkości,
– dowodów znęcania się funkcjonariuszy państwowych nad aresztowanymi, internowanymi i więzionymi lub przypadkowo wymieszanymi w starcie uliczne z dokładnym podaniem okoliczności i jeśli to możliwe danych personainych osób w innych zajść,
Celem zebrania wspomnianych zaświadczeń jest:
– uzyskanie w przyszłości od Państwa odpowiedniego odszkodowania bądź renty z tytułu uszczerbku na zdrowie lub zaistniałego kalectwa (inwalidztwa) w następstwie powtarzających się protestów robotniczych,
– wynagrodzenia w przyszłości przez Państwo doznanych szkód materialnych i moralnych,
– ukarania bezpośrednich i pośrednich sprawców zaistniałych szkód i kalectw. Przedkładając społeczeństwu powyższy apel przypominamy, że tylko prawdziwa jedność naszego narodu może przyśpieszyć dzień powstania Wolnej, Demokratycznej i Niepodległej Ojczyzny.
Wrzesień, 1983 г. Naukowcy, Lekarze i Kombatanci II-ej Wojny Światowej. Dopisek redakcji: przypominamy, że zbieraniem takich danych zajmuje się Biuro Informacji SW. Prosimy docierać doń zaufanymi kanałami.
GŁOSY I ODGŁOSY
xxx „Lechu, honor Tobie, cześć i sława takim pięknym zdaniem kończy redakcja „Jednością Silni”, międzyzakładowego biuletynu NSZZ „Solidarność” WTHW, Wrozamet i ZPUP, artykuł o nagrodzie Nobla dla Wałęsy (wydanie nadzwyczajne). Podpisujemy się. Dodajemy: „Solidarności” – Tobie życia i zwycięstwa!
-3-
CHŁOPU ZABRAĆ ROBOTNIKOM DOSOLIĆ
Przez kilka ostatnich lat problematyka rolna zaprząta uwagę nawet najbardziej zatwardziałych mieszczuchów. Spowodowane to jest uciążliwymi w codziennym życiu brakami w zaopatrzeniu i wysokimi cenami artykułów rolnych. Wiemy dobrze, że winą za taki stan rzeczy ponoszą komuniści, którzy przez blisko 40 lat swych rządów na rolnictwo patrzyli pod kątem kolektywizacji. Skutki takowej polityki odczuwamy dziś wszyscy i to chyba w jednakowym stopniu (za wyjątkiem partyjnej elity odżywiającej się w bufetach różnego rodzaju komitetów).
Temat wyżywienia narodu jest szczególnie aktualny, Władza planuje, bowiem nowe wysokie podwyżki cen żywności przy jednoczesnej relatywnej obniżce cen skupu artykułów rolnych od rolników indywidualnych. Skutkiem nie po raz pierwszy stosowanej przez komunę operacji, będzie zwiększenie eksportu wysokogatunkowego mięsa. Tak właśnie eksportu mięsa, gdyż przy proponowanych cenach, wielu z nas będzie musiało po prostu obniżyć jego spożycie. Tę niezjedzoną „nadwyżkę” mięsa (około 300 000 ton w skali rocznej) planuje się sprzedać ZSRR (Patrz: artykuł M. Rakowskiego w „Przeglądzie Technicznym” z 28.08.1983 r. pt. „Rolnictwo: propozycje alternatywne”, str. 10). Ale sytuacja taka nie potrwa długo. Przy niskiej cenie skupu żywca relatywna obniżka ceny skupu wyniesie około 35%, hodowla świń przestanie się rolnikom kalkulować i ta „nadwyżka” szybko zniknie. Przestanie się opłacać rolnikowi również produkcja roślinna (tutaj relatywna obniżka ceny skupu ma wynieść około 20%). A więc po okresie względnej prosperity dla wsi rząd przykręci śrubę także tam. Jeśli nic mu w tej operacji nie przeszkodzi naszą gospodarkę rolną czeka stagnacja i regres. Albowiem bez zapewnienia finansowej atrakcyjności dla swojej pracy rolnicy nie zechcą inwestować w gospodarstwa. W tej chwili ceny maszyn rolniczych są tak wysokie a same maszyny tak trudno dostępne, że na ich kupno stać jedynie bardzo sprytnych i bogatych gospodarzy. A przecież jest na wsi wiele gospodarstw pod upadłych, które już niedługo w ogóle przestaną produkować żywność. Przy nieopłacalności pracy na roli nie znajdą się dawni na ich rozparcelowanie (brak ciągników, kombajnów, nawozów a nawet zwykłych lemieszy i sznurka skutecznie zniechęci każdego do powiększenia w realu). Chorobliwa zazdrość administratorów naszego państwa zarobki polskich rolników bardzo szybko spowoduje zmniejszenie podaży artykułów rolnych, a co za tym idzie nowe perturbacje w życiu społecznym. I jeszcze jedno: płacąc w nowym 1984 roku ponad 1000 zł za kilogram szynki zastanówmy się jaki procent z tych pieniędzy trafi do producentów. Pewną formą obrony przeciw tej bezwzględnej spekulacji byłaby sprzedaż mięsa przez rolników wprost do ludzi w miastach. Do tego warto by przymierzyć się w stopniu o wiele szerszym niż obecnie warto by rozpowszechniać wspólne kupowanie i bicie świni bezpośrednio u chłopów, wykorzystać przyjacielskie i rodzinne powiązania. Nie załatwi to sprawy opłacalności produkcji na wsi, ale częściowo może zneutralizować obłędne decyzje komunistów.
ROLA
GŁOSY I ODGŁOSY
xxx ZSRR grozi krokami odwetowymi w odpowiedzi na planowane rozmieszczenie rakiet Pershing | Cruise w Europie Zachodniej. Jakimi? Tego nikt nie wie. Przypuszcza się to i owo: podciągnięcie rakiet 55-20 bliżej Odry I Łaby, położenie nuklearnych okrętów podwodnych na dnie oceanu pod bokiem USA, instalacja rakiet na Kubie, nowe bronie. Zamiary Moskwy są tajne Przed własnym narodem i przed światem. Zanosi się na kolejną akcję „nacht und nebel” w wydaniu sowieckim, Cała nadzieja na rozświetlenie ciemności w amerykańskich służbach wywiadowczych. B z nich któż z nas wiedziałby coś o „pokojowej” rakiecie SS-20. Bronie sowieckie zawsze tylko równoważą amerykańskie i zawsze nie stanowił żadnego zagrożenia dla nikogo z wyjątkiem imperialistycznych agresorów. Kto chce niech wierzy.
xxx Przyznanie Lechowi Wałęsie Nagrody Nobla stało się dla władz PRL okazją do kolejnej kompromitacji w oczach opinii światowej. Rząd PRL złożył oficjalny protest na ręce rządu Norwegii przeciw werdyktowi Komitetu Nobla. W odpowiedzi, premier Norwegii zauważył, że rząd PRL zdaje się nie wiedział, że na świecie istnieją kraje, w których działają organizacje autentycznie niezależne od rządu. Śmiech i pogardę wywołują fakt (o którym władze PRL, zdaje się nie wiedziały) że generał Jaruzelski jest drugim w historii szefem rządu protestującym oficjalnie przeciw przyznaniu Nagrody Nobla. Pierwszym był – Adolf Hitler.
xxx 13.10 w rocznicy zamordowania przez milicję B. Włoszka doszło w Nowej Hucie do manifestacji. Interweniując ZOMO Milicja. zostały obrzucone kamieniami. Manifestacja została rozproszona przy pomocy gazów łzawiących. Warto przypomnieć, że w dniu tym minęło już 5 miesięcy od zamordowania G. Przemyka. Sprawcy zabójstwa nadal pozostają nieznani,
xxx Dialog władzy z Kościołem i społeczeństwem: 1) 13.10. br. przed mszą świętą w Katedrze Wrocławskiej ludzie ze znakami MO, rozdeptali krzyż ułożony pod figurą Matki Boskiej z kwiatów i świeczek. To świętokradztwo popełniono na oczach śpieszących na nabożeństwo. Na mszy w intencji Ojczyzny kazanie wygłosił ksiądz profesor Aleksander Zienkiewicz. Wychodzących z katedry (jak i przypadkowych przechodniów) zaatakowano na przystankach tramwajowych na placu Bema i Wieczorka. Zatrzymano około 30 osób; 2) armatka wodna czerwoną mazią polała drzwi i przedsionek kościoła świętego Augustyna przy ul Sudeckiej we Wrocławiu. Szło pewnie a zamazanie umieszczonych tam przez wiernych symboli „Solidarności”.
xxx Propagandowa Machina PZPR- bodajże jedyny niezaprzeczalny sukces tych, co „inaczej krówki by passali” – również szwankuje w dziedzinie „kooperacji”. Jak się dobrze przyjrzeć, to ordynarne kłamstwa widać jak na dłoni. Niedawno temu Urban ogłosił oficjalnie, że w PRL pozostało 55 więźniów politycznych, 6 dni później min. Zawadzki również oficjalnie ogłosił, że politycznych więźniów w PRL jest 83 Czyżby w ciągu tygodnia skazano 28 osób? W prasie reżimowej liczbę osób, która wzięła udział w uroczystościach związanych z wizytą papieża, szacuje się na około 6, 6 miliona. Parę miesięcy wcześniej ta sama prasa, radio i DTV liczbę osób, które wzięły udział w 1- majowych galówkach organizowanych przez PZPR oszacowały na… 6,0 miliona. Nie jest to już „program dla niesłyszących”, ale dla ślepych. Po tych przykładach, kto chce niech wierzy, że ujawniło się 362 działaczy albo 1524, że 31 sierpnia „próby manifestacji miały miejsce tylko w 12 miastach”, że wronich związkowców jest 3, 5 min, a głupich w Polsce -35 milionów. xxx Ostatnio dotarły do nas pierwsze numery nowych pism Solidarności walczącej: „solidarny robotnik Poznań, „Solidarność Lubuska pismo SW Ziemi Lubuskiej: „Solidarność Walcząca cudzysłów pismo redagowane przez poznański oddział SW. Miesięcznik „Musi” w swym sierpniowym humorze komunikuje, że będzie się ukazywał, jako oficjalny organ Rady SW oddział Jelenia Góra. Wychodzi „SW Lublin” „Wi 5” (Wolni i Solidarni miesięcznik SW Oddział Katowice). Naszym Kolegom życzymy powodzenia w pracy i na nowej drodze pozdrawiamy znakiem „V”.
xxx Częstochowa. W pierwszych dniach września przed kolegium w Częstochowie stanęli Wrocławianie. Byli to uczestnicy pielgrzymki gwiaździstej, których za noszenie odznak „S” spisano w tym mieście. Kolegium wymierzało karę grzywny około 10 000 zł z ewentualną zamianą na 50 dni aresztu.
Podziemne gazetki przekazuj znajomym lub obcym, Wysyłaj na wieś. Wykładaj w miejscach publicznych.
-4-
DIALOG PRZEZ KRATY Wywiad z Adamem Michnikiem (fragmenty)
Redakcja: Siedzisz dłużej niż istnieje „Solidarność”. I jak znalazłeś pomysł na siedzenie?
Adam Michnik: pomysł jest zawsze ten sam: praca i wara w sens. Dużo czytam, staram się wykorzystać czas na naukę. Wiadomości docierające z zewnątrz wskazują, że to siedzenie ma sens, że jest fragmentem Ruchu Oporu „S”; zwłaszcza teraz, kiedy władze produkują kolejne kłamstwa na temat postępującej normalizacji i porozumienia, nasz pobyt w więzieniu jest jednym z dowodów, że tak nie jest.
Red.: Rozumiem, że w tej sytuacji unikasz za wszelką cenę patosu, choćbyś naprawdę żył w cieniu wielkich słów Herberta „masz mało czasu/trzeba dać świadectwo/ Bądź odważny Gdy rozum zawodzi/ Bądź odważny/”.
A. Μ.: Patetyczna jest sytuacja, więc ja nie muszę być patetyczny. Mnie prowadzi prosty instynkt samozachowawczy. Wiem od wielu lat, że z policją nie wolno wchodzić w żadne układy, bo to się źle kończy. Umieją tylko kłamać ale robią to nieźle. Są głupi, ale niestety ludzie, których przesłuchują, bywają jeszcze głupsi. Dlatego Herbert ma rację: tu najważniejsza jest odwaga i troska o godność. (w ogóle Herbert to dobry, może najlepszy pisarz na czas pogardy). Chyba nie tylko ja tak sądzę. Coraz więcej osób odmawia konwersacji z dżentelmenami ze Służby Bezpieczeństwa. To nie wymaga patosu ani specjalnego rozumu. Trochę odwagi. (…)
Red.: Twoje „Listy z Białołęki” dowodzą, że jest możliwy dialog przez kraty. Nie pomyliłeś się w swojej diagnozie, kiedy pisałeś w kwietniu ubiegłego roku, że czeka nas „długi marsz”, a nie „nagła zmiana”. Jaki scenariusz przyszłych wydarzeń warto rozważać?
AM.: Myślę, że nie warto rozważać dzisiaj scenariusza porozumienia z obecną ekipą kropka na to szkoda czasu. Ta ekipa może gryźć się z „betonem”, mogą skakać sobie do gardeł, ale w jednej sprawie są zgodni: w Polsce jest miejsce dla „Solidarności tylko za więziennym murem. Trzeba rozumieć walkę, która toczy się w łonie aparatu władzy, ale nie należy z żadną z walczących koterii łączyć najmniejszych nadziei. Jedną szansą jest budowanie szerokiego, wielowątkowego frontu działań obywatelskich twardy opór. Nie jestem prorokiem, ale wiem skąd i kiedy przyjdą impulsy kolejnych zmian. Ale zmiany w kierunku nakreślonym przez „Solidarność” są nieuchronne. Istnienie zorganizowanych struktur jest fenomenem nie do przecenienia. To stwarza szansę, że nie zmarnujemy kolejnej okazji. Ale to będzie chyba rzeczywiście długi marsz. Ten ruch musi mieć perspektywę liczoną latami. Ze szczególną uwagą przyglądać się powinien sytuacji w ZSRR. Tam wstrząsy są coraz bliższe. Dwie cnoty są dziś najistotniejsze zresztą po obu stronach krat: konsekwencja i cierpliwość.
Red.: W TKN-ie prowadziłeś wykłady, gdzie tłumaczyłeś, ze tragizm polskich losów polegał na tym, że niezależnie od polskich działań społeczeństwo skazane było na sowietyzację. Co dziś w kraju i na świecie skłania Cię do optymizmu? A. M Z natury jestem optymistą. Żeby się wziąć do czegokolwiek trzeba wierzyć, że coś można zmienić. Gdyby nie ówcześni Optymiści (na przykład kardynał Wyszyński, Kisiel, Herbert), którzy stawiali opór, nie mielibyśmy dziś tego, co mamy. Opór zawsze się społecznie opłaca. Dziś komunizm jako system społeczny jako ideologia wyczerpał swoje moce. Jest to konserwatywna dyktatura wąskiej elity-nomenklatury. Proces wzmagania się oporu przeciw jego totalitarnym strukturom ma charakter międzynarodowy i będzie się nasilał. Czeka nas i cały tzw. obóz socjalistyczny albo demokratyzacja albo postępujące gnicie i możliwa wojna. My pracujemy dla demokratyzacji i dla pokoju. Jaruzelski natomiast wierzy w możliwość restauracji metodami wojskowymi tradycyjnego komunizmu, gdzie mu będziemy poddanymi a on mniej lub bardziej dobrotliwym – monarchą. Ale to jest utopia. On jest większym utopistą niż Gierek. Realiści, ci autentyczni, są dzisiaj z „Solidarnością”. Red.: Zawsze byłeś przeciwnikiem konspiracji. Teraz zmieniłeś pogląd…
A. Μ.: Zmieniła się sytuacja. Niezbędni są ukrywający się przywódcy są oni symbolami całego Narodowego ruchu, szczerze o tym w jednym z „listów z Białołęki” napisałem. Ale przecież nie mamy wyjścia. Nas przecież do podziemia zepchnięto, wraz z całym narodem. Przecież faktycznie wszyscy dziś konspirują. Przerwanie konspiracji na warunkach władzy oznacza kapitulację. Przypomnę, że po 1947 r., po apelach o ujawnienie się i o amnestię, wszyscy przywódcy a k powędrowali z powrotem do więzienia. Jaruzelskiej nie spocznie póki jego terenowe grupy operacyjne nie złamią nam kręgosłupa moralnego. Dlatego musimy się bronić.
Red.: Nastąpiła amnestia A ty pozostałeś w więzieniu jako jeden z zakładników reżimu, jak oceniasz amnestię i zniesienie stanu wojennego?
Kilkakrotnie sugerowano Jackowi Kuroniowi, także ostatnio, że w każdej chwili może emigrować. Ja również miałam takie sugestie. Pewno nie jesteśmy tu wyjątkami. Być może Jaruzelski uważa to za gest humanitarny ostatecznie można by mnie rozstrzelać za szpiegostwo na rzecz, powiedzmy Stanów Zjednoczonych. Dlaczego nie? Polskie sądownictwo jest najbardziej liberalne na świecie pod względem stosunku do materiału dowodowego. Wszelako nie interesuje mnie emigracja. Z daleka większym pożytkiem dla Polski byłoby, i ją opuścili Jaruzelski, Olszowski i Kliszczak. Mnie życie w tym kraju odpowiada. Nawet w więzieniu. Nad deportacją wolę się nie zastanawiać – polskie prawo karne nie przewiduje takiej możliwości. Rozumiem jednak, że władza może to rozwiązać. Póki siedzimy w więzieniu, nikt rozumny nie uwierzy, że porządek panuje w Warszawie.
Red.: Czujemy się Waszymi dłużnikami. Możecie być pewni, że dopóki siedzicie zawsze wykrzykniemy: „non possumus”.
A. Μ.: Dziękuję za to co powiedziałeś, i za to, że umożliwiłeś mi tę wypowiedź.
Przedruk za: Tyg. Mazowsze nr 61
DZIĘKUJEMY: Wika 600, Ala 600, Dziękuję „šled2”, Wir 2000, Elwira, Światowid 1000, Trapezy 500, Jastrząb (powtórka) 4000, Nel 700, Jana 500, Skalnik-papier, Nel 1100, UI 500 żywność, Wrona 500. Dębowa twarz 2000, Małżeństwo 500, OC 5000, Chemik 10 000, Emil 500, Lampa 2000, Korona xeroks, Medyk 2600, Szwagry 1000, Emerytka 200, Mietek 2000, Złotoryja 500, Grzyby 1500, Ryba dziękuję.
Nr 33/63 zamknięto 26 października 1983 r.
Wydaje Agencja Informacyjna Solidarności Walczącej